Po czteroletnim stosowaniu nazwy Fruity loops zmieniliśmy ją na Fl Studio z kilku powodów:
  1. Na początku pojawiły się problemy z samym opatentowaniem naszego znaku firmowego w Stanach Zjednoczonych, a to za sprawą firmy Kellogs - największego na świecie producenta płatków śniadaniowych, gdyż Fruity loops oznacza dosłownie owocowe pętle. Bardzo nam zależało na zdobyciu tego patentu i w końcu udało nam się go zdobyć w Europie z tego względu, że są to dwa (niezależnie działające) oddzielne rynki handlowe. Później się jednak okazało, że wykorzystali oni nasze płyty i gry komputerowe jako dodatek do swoich produktów, a że nie mieliśmy pieniędzy na procesowanie się z nimi przez długie lata... 
  2. Wielu Amerykanom słowo "fruity" kojarzy się ze słowem 'gej'. Nie to, żebyśmy mieli coś przeciwko homoseksulistom, ale nie chcieliśmy mieć minusa u hiphopowców... :-)
  3. słowo loops może oznaczać tworzenie muzyki korzystając z tzw. gotowców, a żaden muzyk nie chce być (nie lubi być) utożsamiany z tego typu działalnością
  4. Z drugiej zaś strony osoby kupujące "fruity loops" z zamiarem otrzymania aplikacji typu ACID/Ejay (byłyby kompletnie zaskoczone/zdziwione w momecnie zetknięcia się) zupełnie nie miały pojęcia o co chodzi w momencie zetknięcia się z typowo terminologią muzyczną.
  5. Nikt nie brał naszej nazwy na poważnie. Za każdym razem, gdy udawaliśmy się na spotkanie w celu przedyskutowania możliwego nawiązania kontaktów odnośnie przyszłego partnera do sprzedaży naszej aplikacji, musieliśmy się nieźle tłumaczyć i wyjaśniać, że fruity loops to naprawdę przyzwoita aplikacja, podczas gdy menagerowie do spraw marketingu siedzący po drugiej stronie stołu dziwnie się do nas uśmiechali.

W każdym bądź razie dokonaliśmy zmiany naszej nazwy. Teraz jesteśmy darzeni o wiele większym zaufaniem, a nasi użytkownicy już nie wstydzą się przyznać do tego, że korzystają z naszej aplikacji przy tworzeniu ich własnej muzyki.

Podziękowania dla Moniki Pęciak za pomoc w przełożeniu tekstu.