TEMAT:

Dokładnie chodzi mi o Kurzweila PC3 w wersji 76 klawiszy. Ewentualnie PC361, gdyż łatwiej z dostępnością o ten model. 61 klawiszy nakłada jednak ograniczenia co do wygody grania, choć ma opcję zwiększenia/zmniejszenia oktawy. Nie mam niestety pojęcia, czy ta opcja jest łatwo dostępna z poziomu gry solo (tu pewnie tak), jak też aranżacji (tu pewnie przez menu będzie ciężej się przedrzeć, używając paru innych opcji więcej)...
Na PC3Kxx niestety nie dozbieram teraz, uparłam się na PC3, bo ma więcej możliwości (polifonia, złącza, nieograniczony sekwencer) w przeciwieństwie do PC3 LE. Bez porównania:)
Jutro będę wiedzieć, czy jest możliwość kupna PC3 w sklepie internetowym. Jeśli jednak nie, zostanie mi wzięcie PC361. Wydaje mi się, że mimo mniejszej ilości klawiszy to wciąż lepiej niż korg m50 czy juno gi w wersji 76/73 (?nie jestem pewna, czy któryś nie ma 73). Tutaj wychodzi już kwestia brzmienie vs wygoda gry/funkcjonalność... Proszę o poradę w tej kwestii:)

Podaj proszę jakiegoś linka do modeli nad którymi się zastanawiasz, bo dalej mi coś tutaj nie pasuje. Wspominasz o PC 361 który kojarzę, cena niecałe 4000 zł i jest jednym z najtańszych Kurzweila, z kolei PC3 K7 czyli z 76 klawiszami kosztuje już niecałe 8000 zł i jest jednym z najdroższych i najlepszych modeli więc różnica w cenie jest kolosalna i chyba nie ma nad czym się zastanawiać który lepszy.

Tabela na stronie producenta: kurzweil.com/knowledgebase/pc3/product_comparisons/311/
Recenzja po polsku: www.muzykuj.com/testy/instrumenty-klawis...-czytelnika,356.html
Opis po ang u producenta: kurzweil.com/product/pc3/

Z tabeli na stronie producenta wynika, że PC3 należy do serii PC3, która kolejno prezentuje się następująco:
PC361 (Kurzweil PC3 w wersji 61 klawiszy)
PC3 (Kurzweil PC3, czyli to samo, ale w wersji 76 klawiszy)
PC3X (Kurzweil PC3 czyli to samo, ale w wersji 88 klawiszy)
Te wersje różnią się między sobą tylko ilością klawiszy. Niczym więcej.

Cała seria PC3 od PC3K różni się brakiem samplera oraz brakiem bocznych ścian wykończonych drewnem. Tyle znalazłam. Ściągnięcie wersji PC3, czyli tej bez samplera, kosztuje z ebay.pl jakiejś 5900zł najtaniej. do tego z obitym bokiem czy rysą na ekranie. Kwestia ceny po prostu - na tę chwilę mam ze ~4k, które mogę przeznaczyć na sprzęt i na stronie guitarcenter wersji PC361 kosztuje 3599. piękna cena. Myślę jednak nad wersją PC3 (czyli to samo, ale 76 klawiszy) i tu zaczynają się schody - raz, że problemy z dostępnością, dwa, że cena...
Myślisz, że warto dozbierać kolejne 2 tys. za te kilka klawiszy więcej? Korci mnie więcej klawiszy, ale mogę ich nie osiągnąć.

Ok, rozumiem już problem :).

Grałaś już na czymś wcześniej, co to było? Keyboardy, też jakieś stacje robocze czy może fortepian?

Z tego co widzę, problem polega tylko na wielkości klawiatury. Różnica w cenie nowego w wersji 61 a 76 używanego z zagranicy to jakieś 2300 zł, szaleństwo :). Cena stanowczo przesadzona. Moim zdaniem nie ma co przepłacać AŻ tyle, za 2300zł kupisz klawiaturę sterującą, także od Fatara z 88 klawiszami - tak dla porównania, bo raczej niepotrzebna będzie :).

Z doświadczeniem z graniem pytam dlatego, bo poza różnicą jednej oktawy i paru klawiszy w dół klawiatura różni się jeszcze ciężkością. Ta z 61 jest lekko-ważona, cokolwiek to oznacza w praktyce, jest to zwykła klawiatura syntezatorowa. Wersja z 76 posiada pół-ważoną co już widać po jej wyglądzie, że posiada pełne klawisze. Taka klawiatura jest cięższa, sprawia wrażenie gry na fortepianie, nie w pełni bo do tego są ważone w całości, ale i tak jest nieźle. Każdy producent ma inne technologie jednak w dużym uogólnieniu można powiedzieć, że ważona to taka z prawdziwym obciążeniem a'la młoteczkowym, a pół-ważona jakoś sztucznie doważona żeby była cięższa i np. może nie mieć tak jak w fortepianie cięższych na dole i lżejszych na górze.

Jeżeli chodzi o transpozycję to lepiej zapomnieć - zawsze jest, ale nigdy się tego nie używa, nie będziesz przecież zmieniać w trakcie gry raz w dół raz w górę :). Jeżeli nie kupujesz tego głównie do gry na fortepianie to wszystko powinno być w porządku - do innych barw i tak więcej nie potrzeba, lekka klawiatura może być na plus do szybkiego wystukiwania nut, a barwy syntetyczne można zaprogramować tak, że nawet na najwyższej oktawie będziesz mieć najniższy bas, kwestia ustawienia pitch.

Daleko nie wnikam, bo to nie moja bajka takie instrumenty wszystko w jednym, jednak według producenta z poziomu instrumentu można edytować w pełni wszelkie barwy za pomocą syntezy, a najbardziej wygodnie za pomocą dołączonego oprogramowania. Coś tam na pewno się ukręci, a jakakolwiek edycja będzie lepsza niż te rozwiązania z np. Juno Gi ;).

Guitar Center to dobry sklep, mają bardzo niskie ceny, ostatnio zamawiałem klawiaturę i żadnych problemów :).

Grałam nieco na keyboardzie, na pianinie i stage pianie, ale szczerze mówiąc poza podstawową gamą i jakąś tam nauką lewej ręki wiele nie umiem jeszcze - to będzie mój pierwszy instrument, na którym będę się uczyć bardziej intensywnie i na poważnie. Z tego co piszesz, klawiatura 61, lekko ważona, może być bardziej praktyczna, choć szczerze mówiąc chyba wolałabym pełną - sprawia na mnie lepsze wrażenie, szczególnie po grze na pianach. Ale Fatar z pewnością wie, co robi, dając lekko ważoną do PC61....

Wniosek z tego taki, że jutro będę mieć info zwrotne od guitar center, czy da się sprowadzić PC3 76 i poznam też cenę. Jeśli nie, to faktycznie sobie daruję i wezmę PC361. Gdyby była różnica w kwocie 1000 zł to jeszcze bym się połasiła. Wpadnę tu jutro i opiszę jak sytuacja, dzięki piękne:)

Jeżeli nie da rady sprowadzić, a naprawdę chcesz akurat Kurzweil to zawsze pozostanie rozwiązanie alternatywne - jakby trzeba było gdzieś kiedyś grać w pełnym wymiarze można dokupić klawiaturę sterującą z 88, ważoną i podłączyć przez MIDI do tego, podwójny stojak i wyjdzie na to samo tylko więcej miejsca zajmie, w domu ładnie będzie stać, na scenie bardziej pro wyglądać ;). Oczywiście opcjonalnie, chodzi tylko o to, że skoro wszystkie wersje są takie same i różnią się klawiaturą, to zakup tej tańszej wersji nie będzie oznaczać jakiejś blokady której nie da się rozwiązać.

Znakomity pomysł:) Choć myślę, że następną klawiaturą pewnie też będzie kurzweil, po prostu wymienię go wówczas na kolejny, nowszy, droższy model:)
Ciekawe, czy dałoby się wówczas, z użyciem klawiatury sterującej, podzielić sterowanie między jedną a drugą klawiaturę - jak podczas gry na dwóch syntezatorach. Jedną dzielę na pół i mam basy z perkusją, dajmy na to, na syntezatorze kurzweila, a druga, pełnowymiarowa, robi za rhodesy i lead:) I to wszystko za pomocą PC3, bo polifonii nie powinno zabraknąć:) Jeśli tak, znakomite posunięcie:) :)

Teraz to ja zastanawiam się co raz poważniej nad Kurzweilem PC361 czy jednak nie byłby lepszy od Rolanda i Korga. Kusi mnie ta półważona klawiatura i chyba mimo wszystko większa możliwość edycji barw. Z tego co czytałem i tak jak mówisz N.E.X., to Juno jest typowym presetowcem i ingerencja w niektóre parametry jest mocno ograniczona a nawet czasem po prostu niedostępna ;)
Kusi mnie także GAIA (tutaj programowanie jest świetne) ale odpycha mnie mała ilość klawiszy. No ale to raczej typowy instrument do studia, czy do dynamicznych solówek no i dla osób które lubią cyzelować brzmienie ;) Zawsze pozostaje kwestia użycia. Najlepiej byłoby kupić 2 porządne nordy jednego leada drugiego stage'a 88-klawiszowego. Ale 20 000 zł nie leży na ulicy :D